Urodziłem się 22 VI 1966 r. – w roku 1000-lecia Państwa Polskiego. Miało to miejsce w Kłecku – miejscu skąd pochodził mój tata Zbigniew Lapis.
Powyżej – wyciąg z aktu urodzenia i miejsce mojego urodzenia (izba porodowa w Kłecku)
„Dla symetrii” moje „narodziny dla nieba” (chrzciny) miały miejsce w Kiszkowie – rodzinnej miejscowości mojej mamy Danuty Lapis, z.d. Skulskiej.
To tu byłem chrzczony – w kościele p.w. św. Jana Chrzciciela w Kiszkowie
Potem przyszło mi chodzić do przedszkola:
Mój najstarszy dyplom 🙂
Mimo słabego zdrowia (silna astma oskrzelowa wykryta w 13 roku życia, obecnie już – na szczęście – zaleczona), pilnie przykładałem się do nauki, co skutkowało:
- ukończeniem z wyróżnieniem tak szkoły podstawowej (nr 6 w Gnieźnie)
- jak i z bardzo dobrymi wynikami w liceum ogólnokształcącym (nr II w Gnieźnie)
W szkole podstawowej brałem udział w olimpiadzie matematycznej i fizycznej, a w liceum – astronomicznej. Najbardziej jednak odpowiadała mi matematyka, i w związku z tym z nią potem związałem swoje życie (najpierw edukację, a potem pracę). Ponadto w szkole podstawowej w Istebnej (gdzie w związku z chorobą przebywałem przez 3 miesiące 6 klasy i przez prawie całą klasę 7) aktywnie działałem w harcerstwie. Z kolei w liceum działałem w samorządzie uczniowskim (byłem przewodniczącym jego sekcji naukowej). W ramach tej działalności redagowałem zmienianą co tydzień gazetką owej sekcji, jak i zaprosiłem do szkoły naukowca z Poznania, by w ramach zorganizowanego przeze mnie „tygodnia naukowego” opowiedział o kometach, a szczególnie o komecie Halleya.
Samorząd szkolny w II LO w Gnieźnie; ja – pierwszy z lewej…
W II LO aktywnie włączyłem się w uroczystości nadania imienia Dąbrówki tejże szkole. Konkretnie występowałem jako święty Wojciech w szkolnym przedstawieniu na tej uroczystości (i w jeszcze jednym dodatkowym przedstawieniu dla bliskich), co miało miejsce na „deskach” Teatru im. A. Fredry w Gnieźnie.
W liceum działałem też w Pro Sinfonice, gdzie nie tylko biernie uczestniczyłem w koncertach symfonicznych, ale i brałem czynny udział w dwóch przedstawieniach konkursowych (jako reżyser dźwięku), promujących polską muzykę poważną (do dzisiaj ją bardzo lubię).
Moja klasa maturalna (stoję centralnie w środku z tyłu)
Poniżej – religijnie:
Pierwsza Komunia Święta
Świadectwa ukończenia kursu religii na koniec szkoły podstawowej i liceum (oczywiście w czasie liceum byłem też bierzmowany, ale chyba nie dostałem na to żadnego „papieru”, bo jakoś nie mogę go znaleźć).
W dzieciństwie nie próżnowałem, i w związku z tym:
- wyrobiłem wtedy kartę rowerową (nie dochowała się do dzisiaj) i kartę pływacką (chodziłem do klasy pływackiej w szkole podstawowej),
- odbyłem też (pozytywnie zakończony egzaminem) kurs pierwszej pomocy,
- przez 6 lat (w kl. 1 – 6 szkoły podstawowej) uczyłem się gry na akordeonie w spółdzielczym ognisku muzycznym,
- byłem też członkiem Polskiego Czerwonego Krzyża, Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, jak i Młodzieżowego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, w którym aktywnie działałem (zdobyłem nawet jakąś nagrodę)
- jak i odbyłem pieszą pielgrzymkę z Gniezna do Częstochowy pod hasłem „Z Chrystusem zło dobrem zwyciężaj” (było to niecały rok po zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki)